czwartek, 22 marca 2012

20.

Zasłaniam sobie usta, żeby nie krzyknąć przypadkiem. 
Nie wrzasnąć, że już, już dosyć. Że dlaczego i po co. 

Wszystko jakoś zbyt szybko i zbyt niebezpiecznie. 
Pusto. Strasznie pusto. 
Niby wszystko jest. Ptaki, które śpiewają tak samo o 3ciej rano i 7mej wieczorem.
Ławki nadal stoją w tym parku. 
Pola dalej tak samo leżą pod mgłą. 
Przystanek nadal na tym samym miejscu. 

Tylko pusto. 



Tak, właśnie dlatego, że tak łatwo je zniszczyć.
Jak mnie.
Nigdy nie będę tym, kim wszyscy chcą.

1 komentarz:

  1. This is a peaceful atmospheric image..very nice! Thank you so much for your kind visit!

    OdpowiedzUsuń