poniedziałek, 27 sierpnia 2012

34.


Zimno przenika ciało,
dotyka szklanej skóry.
I wielobarwnym promieniem 
przebija stalowe źrenice.

Ciepło przenika ciało,
dotyka mięsistej macierzy.
I rozedrganym językiem
bada przestrzenie zamknięte.




4 komentarze:

  1. Kurde, ładne to.

    Głupio by było tak to rozbijać na czynniki i (rozedrganym), nikczemnym palcem rozpisywać jakieś dzikie przemyślenia.

    Dlatego powtarzam:

    Kurde, ładne to.

    Plagiator Tuwima

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że nawet bardzo ładne:) Kurcze, kocham Twoje wiersze, w każdym znajduję to czego we współczesnej poezji szukam - tej niezapomnianej atmosfery, przeżycia równie niezapomnianego co pierwszy pocałunek. Grozy, równie niezapomnianej jak pierwsza śmierć bliskiej osoby. Dziękuję. Żywię sie mięsem Twoich wersów - z radością.

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń
  3. McCrowley: to ja dziękuję za to, że mam dla kogo pisać, choć często myślę, że to tylko zwykła pisanina. A tu proszę- dla kogoś jest pożywieniem...

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że Twoja "pisanina" jest potrzebna:) Tak, owo pożywienie jest bardzo wartościowe w treści, emocje, atmosferę, a mimo wszystko nawet po największej porcji jestem wciaż głodny i co ciekawe - bardzo dobrze, ze tak sie dzieje:)

    ~~mrcrowley

    OdpowiedzUsuń